£9.99
Na stanie
£9.99
Na stanie
Błysk czerwonych i niebieskich świateł, kakofonia donośnych sygnałów dźwiękowych – to proza naszego dnia codziennego. Jadąc do pracy lub z niej wracając, niejednokrotnie obserwujemy karkołomny przejazd służb ratunkowych śpieszących komuś na pomoc.
W takiej sytuacji najbardziej irytującym elementem są… gapie. Z pokolenia na pokolenie poziom ignorancji przepleciony chorobliwą ciekawością jest coraz większy. Chcemy być częścią wydarzenia, chcemy je udokumentować. Tragikomicznie wyglądają sytuacje, gdy na miejscu zdarzenia ratownicy, zamiast udzielać pomocy poszkodowanych, muszą użerać się z komórkowymi paparazzi.
Warto, aby najmłodsze pokolenie uświadamiać, że te czerwone i niebieskie sygnały czemuś, lub raczej komuś, służą. Jakby tu naszych najmniejszych w tym zakresie wyedukować?
Przez grę planszową! Na taki genialny pomysł wpadło wydawnictwo Egmont. Niepozorny tytuł Na ratunek! autorstwa Stefana Kołeckiego to ciekawe podejście do wspomnianego wyżej tematu.
Pożar! Kolizja! Napad! W Na Ratunek gracze wysyłają swoje pojazdy ratunkowe do różnych wypadków. Za każdą udaną akcję zdobywają punkt. Gracze ćwiczą pamięć i spostrzegawczość, a przy okazji uczą się, jak reagować w niebezpiecznych sytuacjach.
Pudełko niepozorne, ale w ładnej szacie. Komponenty to w zasadzie tylko żetony, ale wykonane starannie i dość ładne graficznie, z charakterystyczną kreską.
Zawartość:
Na czym rozgrywka w Na ratunek! polega? Jest to gra typu memory w dość interesującej odsłonie. Nazwałbym to podwójnym memory. Dlaczego? Ponieważ każdy gracz posiada taki sam zestaw czterech pojazdów ratunkowych: pogotowie, straż pożarna, policja oraz pomoc drogowa. Do tych pojazdów przypisany mamy drugi zestaw kafli – wspólnych. Na nich narysowane są różne zdarzenia, na które możemy reagować naszymi pojazdami. Wiadomo – karetka przyjedzie do złamanej nogi, policja stawi się na miejscu kradzieży, straż pożarna ugasi pożar a pomoc drogowa odholuje uszkodzony pojazd. Tego typu zdarzeń jest kilka rodzajów. Dla ułatwienia kolory ramek wokół pojazdów są tego samego koloru, co ramki wokół zdarzenia. To jednak nie wszystko! Wśród kafli ukrytych jest kilka z symbolem fałszywego alarmu. Tych gracze powinni się wystrzegać.
Jak rozgrywka wygląda? Każdy z uczestników zakrywa rewersami swoje kartoniki z pojazdami i miesza je tak, aby na początku nie wiedzieć, gdzie które służby ratownicze są. Następnie w ten sam sposób mieszamy i układamy wszystkie żetony zdarzeń. Rozgrywający naprzemiennie odkrywają swój żetonik z pojazdem oraz jeden z wybranym zdarzeniem. Jeżeli pokrywają się one, wówczas kontynuuje grę. Jeżeli żetony nie pasują, wówczas inicjatywę przejmuje przeciwnik. Wyjątkiem jest również odkrycie kafelka z fałszywym alarmem. W takim wypadku gracz pobiera specjalny żeton alarmu i kładzie go przed sobą, a odkryte fałszywe wezwanie jest z powrotem zasłaniane. W przypadku gdy cztery takie niespodzianki nam się przydarzą, kończymy rozgrywkę jako przegrany. W zasadzie rozgrywka w Na ratunek! może skończyć się na dwa sposoby. Pierwszy – gdy na polu działania zostanie tylko jeden gracz. To on będzie dzierżył palmę zwycięstwa. Druga sytuacja to ta, gdy na stole pozostaną tylko 4 żetony z samymi fałszywymi alarmami. W takiej sytuacji gracze podliczają liczbę prawidłowych wezwań, które zebrali. Zwycięzcą jest ten, kto ma najwięcej w puli… ale w zasadzie to chyba w takim przypadku wszyscy są wygranymi.
Dobra gra w dobrej cenie to seria gier dla dzieci i rodzinnych wydawana przez wydawnictwo Egmont od 2013 r. Po kilku latach bytności na rynku uznaję się ją za jeden z lepszych pomysłów i konsekwentność wydawniczą.
Wszystkie tytuły tej serii łączą wspólne cechy: autorzy gier są Polakami, oprawa graficzna jest bardzo spójna, a za rysunki odpowiada niezmiennie Maciej Szymanowicz, gry mają bardzo proste zasady i opierają się na niewielkiej liczbie elementów, do tego cena jest bardzo przystępna.
Jednak najważniejszą cechą jest to, że Wasze dzieci uwielbiają te gry.
Co stanowi sukces gry Na ratunek? Na pewno wątek edukacyjny gry. Możliwość pokazania w taki przystępny sposób tego, że służby ratunkowe to nie żart i należy je wzywać tylko w nagłych przypadkach to bezcenna wiedza dla naszych dziatek. Świetny pomysł i oby więcej takiego podejścia do tak ważkich tematów. Jest to również rewelacyjny pomysł na serię gier. Co więcej, gra mogłaby być świetną pomocą dydaktyczną dla przedszkoli i szkół. W myśl zasady „Bawimy, ucząc i uczymy, bawiąc”.
Cechy gry:
Waga | 0.320 kg |
---|---|
Wymiary | 5 × 12 × 18 cm |
Opinie
There are no reviews yet