£21.99
Na stanie
£21.99
Na stanie
„Korporacja” zawsze wywołuje silne emocje, tak jak pieniądze, za które sprzedają się jej pracownicy. Zakupić możemy wszystko poza zdrowiem, a i z tym bywa różnie, bo przecież leczenie też kosztuje, zatem ścigamy się po drabinie kariery zapominając o humanizmie oraz zasadach kultury i współżycia społecznego. Zresztą „Korporacja” zawsze rządziła się swoimi prawami, czytaj – wewnętrznymi regulaminami, bo i o władzę tu przecież chodzi – ona też uzależnia. No to rozpoczynamy nasze gierki…
Plansza podobnie jak w pozostałych produktach tego wydawcy jest bardzo ładna, opakowana w stonowane barwy, przejrzysta w użytkowaniu. Na samym środku znajduje się sekretariat, a w czterech kątach pokoje poszczególnych działów. Pośrodku tor zajmowanej aktualnie pozycji w wyścigu szczurów wyglądający jak wieżowiec z poszczególnymi piętrami – na topie oczywiście prezes – pan i władca.
Wcielamy się w role wycieruchów bossa, usłużnych lizusów i szujki, które niegodnym zachowaniem, cwaniactwem, sprytem i z przypadku, oraz oczywiście kosztem innych awansują w hierarchii korporacyjnych gnidek. Wystrojeni w garsonki lub garniaki, zawsze z zaciśniętymi kołnierzykami i twardymi szczękami, toczymy wyczerpujące batalie o przychylność wyżej postawionych, bardziej zarozumiałych i modniej, co nie znaczy lepiej – ubranych. Podsumowując skrótowo: celem jest wykonanie trzech zadań lub zawieszenie własnego portretu w gabinecie szefa na szczycie tutejszego drapacza chmur.
Key Performance Indicator (KPI) lub w mowie robotów: Kluczowy wskaźnik efektywności to nasze punkty, złote monety, medale za hołubienie wybrańca na wygodnym skórzanym fotelu. Kupujemy za nie awans oraz arsenał ze sklepiku – banana, czerwony telefon, „fakap”. Używamy ich złośliwie, z błyskiem niegodziwca w oku, przeciwnik kolejno: kończy ruch pionka na efektownym poślizgu, zmuszony jest wracać się do sekretariatu, aby odebrać telefon, traci pozyskany obiekt konieczny do zrealizowania zadania. Przedmioty wydawane są kiedy przechodzimy przez drzwi – już sam ten pomysł jest wyjątkowo wymowny – „uprzejmie” bierz i zjeżdżaj mi z oczu! W corporation każdy jest przecież zajęty własnym ego i ma swoje important sprawy do załatwienia, a pomaganie innym to strata czasu na niedorajdów. Angielskie wstawki – celowe, patrz nowomowa!
Na naszą wędrówkę długimi korytarzami oddziałują rozmaite karty, które pozyskujemy stojąc na określonych polach. Donos to pobranie KPI od osoby z danego działu (szuja) lub z banku (lizus), odpowiednia czerwona lub niebieska karta podwaja wynik, a obie jednocześnie wystrzeliwują takiego delikwenta-przyjemniaczka o jedno piętro w górę. Pole szuja to poruszanie figurki korporacyjnej kanalii przez wszystkich graczy specjalną przypisaną tej kreaturze talią małych kart. Ofiara szuji spada niżej w hierarchii korporacyjnych gwiazd. Pole lizus to KPI za oczka na kostce, a lizus-wspomagany, używający dodatkowo karty to wychodzący z 6 KPI. Ludzie w liczbach i ocenach – cała „Korporacja”…
W grze występuje bogata tematyka, tekstów czytanych jest dużo i nam bardzo to odpowiada, ponieważ przepadamy za opowieściami i wielością zdarzeń w planszówkach, a to już kolejne pole o tej nazwie za nami. Jest też papier toaletowy – ukrywanie się w wc najlepszym ratunkiem przed korporacyjnym wyzyskiem! Przysięgamy, że na serio opowiadano nam prawdziwe, z życia wzięte historie, o odpoczynku w „Korporacji” z grami na komórce w toalecie właśnie. Komplet czterech pól ze sprzętem biurowym to nasze mini-sceny na pokazówkę, gdzie inni widzą jak się staramy i ciężko pracujemy zyskując 1 KPI. Ostatnie z miejsc, na którym możemy się zatrzymać to bomba, która rozpoczyna pojedynek: wzrokowy (do pierwszego mrugnięcia), na wstrzymywanie oddechu (na czas), papier- nożyce- kamień (wyjaśniać nie trzeba), w której ręce (kostka do gry), nie zapominając o kultowej świni (podkładanie to czyste chamstwo).
Gra wzbudza w nas wszystkie najgorsze instynkty, cała korporacyjna ordynarność i grubiaństwo przyjaciół wychodzą na wierzch. Arogancki uśmieszek i łobuzerstwo są tu jak najbardziej wskazane, a wyzbycie się wszelkiej życzliwości pomaga osiągnąć wyznaczone cele – brzmi trochę jak na rozmowie rekrutacyjnej. Wyśmienita parodia korporacyjnego stylu bycia – życiem byśmy tego nie nazwali i cudowna rozrywka, a zarazem praktyczny kurs przetrwania w skrajnie niesprzyjających warunkach firmowych. Polecamy, ale tylko na planszy!
Zestaw zawiera:
Waga | 1.3 kg |
---|---|
Wymiary | 29 × 7 × 29 cm |
1 opinia dla Korporacja