,

Ewa,Tomek,Edyta…

Availability:

Na stanie


Tomek był pojętnym uczniem i większość czasu spędzał na boisku… Nie ma co się dziwić – wysoki, dobrze zbudowany i przystojny brunet o migdałowych oczach i ciepłym uśmiechu zawsze robi wrażenie.

  • Autor: Martyna Jacewicz
  • Wydawca: Printex
  • Rok wydania: 2014, oprawa: broszurowa
  • Strony: 128, Format: 14,5×20,5 cm
  • Produkt na zamówienie. Wysyłka do 7 dni roboczych.

£9.99

Na stanie

Ewa,Tomek,Edyta…

Martyna Jacewicz

Tomek był pojętnym uczniem i większość czasu spędzał na boisku… Nie ma co się dziwić – wysoki, dobrze zbudowany i przystojny brunet o migdałowych oczach i ciepłym uśmiechu zawsze robi wrażenie. A jeśli przy tym gra w piłkę nożną i osiąga dobre wyniki – ideał….Leżał bez ruchu w kałuży krwi, ale miał jeszcze lekki oddech. Chłopiec nie odzyskiwał przytomności, był bardzo blady…Karolina oblała się rumieńcem i spuściła wzrok. Czuła, że coraz bardziej lubi nowego kolegę. Był taki romantyczny, szarmancki, dobrze ułożony….Usiadł więc obok niej, zdecydowanie za blisko i nachylił się ku niej. W jednej chwili jego czar prysł…Narkotyki działają powoli, małymi kroczkami. Najpierw zapewniają świetne samopoczucie, luz i bezproblemowość, nie chcąc nic w zamian. Później podnoszą stawkę i za chwilę dobrego samopoczucia żądają długich godzin gorszego. Potem odbierają zdrowy wygląd, siłę, witalność, energię do życia i cały optymizm.Po narkotyk sięgnęła ostatnia. Chciała najpierw popatrzeć jak robią to dziewczyny. Z przerażeniem spoglądała to na odurzające się koleżanki, to na niebiańsko spokojnego Marka. Patrzył na nie tym swoim pustym, nieobecnym wzrokiem. Przyszła pora na Edytę

SKU: 129100 Kategorie: , Tag: